30 czerwca 2020

Samochody też nie przepadają za upałami

Choć na wysokie temperatury nie ma nic lepszego niż błogie lenistwo, powiew morskiej bryzy czy też łyk zimnego napoju, to jednak nie każdy będzie miał to szczęście, by upalne dni spędzać na urlopie. Wiele osób będzie musiało w tym czasie pracować, korzystając przy tym z samochodu. Warto mieć wówczas na uwadze, że chociaż więcej niemiłych niespodzianek z naszym autem może nas spotkać zimową porą, to jednak samochody nie lubią także długotrwałych upałów i mocno przypiekającego słońca.

Wysokie temperatury nie sprzyjają korzystaniu z samochodu. I to bez względu na to, czy udajemy się w długą podróż, czy też przemieszczamy się wyłącznie na terenie swojej miejscowości. Mimo, że zbawieniem w takich sytuacjach okazuje się być klimatyzacja, to jednak nieumiejętne ustawianie temperatury może w najlepszym wypadku skończyć się katarem. Warto w takie dni mieć pod ręką butelkę z wodą, na sobie lekki, przewiewny strój i obowiązkowo okulary przeciwsłoneczne. W upalne dni szybciej się również męczymy i obniża się nasza koncentracja, dlatego przy dłuższych podróżach obowiązkowo pamiętajmy o regularnych przerwach w kierowaniu pojazdem. Jednak nie tylko kierowcom i pasażerom może doskwierać upał. Ekstremalnie wysokie temperatury mogą negatywnie odbić się również na naszych „czterech kółkach”. Co gorsza, problemy mogą pojawić się nawet, jeśli nie używamy samochodu.

 

Rozładowany akumulator przez upał

Choć wielu może to zdziwić, to jednak nie tylko mróz, ale również upał może przyczynić się do szybszego rozładowania się akumulatora (szacuje się, że w temperaturze 30 st. C samorozładowanie akumulatora następuje dwukrotnie szybciej niż przy 20 stopniach, a każdy dodatkowy wzrost temperatury proces ten jeszcze przyspiesza). Dlatego też w upalne dni, zwłaszcza gdy przez dłuższy czas auto stoi nieużywane i do tego w mocno nasłonecznionym miejscu, warto kontrolować regularnie napięcie akumulatora i gdy będzie ono zbyt niskie (poniżej 12,4 V) zapobiegawczo doładować go przy użyciu klasycznego prostownika.

Przegrzany silnik

O ile problemy z akumulatorem nie powinny zrujnować naszego domowego budżetu (w najgorszym przypadku będziemy zmuszeni kupić nową baterię samochodową), to dużo poważniejsze może okazać się przegrzanie silnika. Najczęściej dochodzi do niego wówczas, gdy występują problemy z układem chłodzenia (np. wyciek płynu chłodzącego), ale również przy niesprawnym wentylatorze, bądź termostacie. Nierzadko o tego typu usterce dowiadujemy się właśnie dopiero w trakcie upalnych dni. W następstwie przegrzania silnika awarii mogą ulec m.in. pierścienie, tłoki, a nawet głowica. Jeśli zauważymy oznaki przegrzania silnika (wskaźnik temperatury płynu chłodniczego osiągnie czerwone pole, zapali się odpowiednia kontrolka bądź spod maski zacznie wydobywać się dym), bezwzględnie powinniśmy przerwać jazdę i ostudzić silnik. Nawet jeśli, po ewentualnym uzupełnieniu płynu chłodzącego wodą destylowaną dalsza jazda będzie możliwa, warto jak najszybciej zdiagnozować problem w serwisie samochodowym.

Szybsze zużywanie się ogumienia

Podczas upałów temperatura asfaltu nierzadko sięga 60 st. C, co wpływa niekorzystnie na żywotność opon w samochodzie. Guma staje się wówczas bardziej miękka, a tym samym bardziej podatna na odkształcenia. W takich warunkach lepiej unikać „ostrzejszej jazdy”. Z jednej strony przy gwałtownym hamowaniu głębokość bieżnika będzie się szybko zmniejszać, z drugiej zaś musimy liczyć się z dłuższą drogą hamowania. Pamiętajmy też, że niekorzystnie na opony będzie wpływać również długotrwałe intensywne oddziaływanie promieni słonecznych. Mieszanka ogumienia twardnieje i traci wówczas swoje właściwości. Dlatego też latem warto co jakiś czas sprawdzać stan bieżnika i opon oraz ich ciśnienie – zbyt niskie nie tylko zwiększy spalanie oraz spowoduje nierównomierne zużycie bieżnika, ale dodatkowo przyspieszy ich nagrzewanie.

Lakier też nie lubi gorąca

Upał i intensywne nasłonecznienie mogą niekorzystnie wpływać także na powłokę lakieru w naszym aucie, która mięknie i rozszerza się, a po schłodzeniu kurczy się i twardnieje. W takich warunkach warto, w miarę możliwości, jak najszybciej usuwać z lakieru uciążliwe zabrudzenia w postaci ptasich odchodów czy żywicy z drzew, które pozostawione przez dłuższy czas mogą okazać się trudne do usunięcia i być przyczyną trwałych uszkodzeń lakieru. Z myciem auta lepiej jednak poczekać aż temperatura nieco spadnie i zmniejszy się nasłonecznienie. Kontakt zimnej wody z rozgrzanym nadwoziem może powodować naprężenia karoserii, a w skrajnym przypadku nawet pęknięcie szyby. Mycie przy intensywnym słońcu może natomiast skończyć się mało estetycznymi zaciekami.

Wnętrze niczym w piekarniku

O pozostawianiu wewnątrz samochodu w upalne dni dzieci czy zwierząt powiedziano już bardzo dużo. Bez wątpienia pozostaje fakt, że jest to kategorycznie zabronione. Warto pamiętać jednak, że również zostawione w aucie przedmioty mogą ulec uszkodzeniu, a nawet zniszczeniu. Mowa tu m.in. o zapalniczkach, długopisach, płytach CD i DVD, a nawet laptopach bądź innej elektronice. Wysoka temperatura i ostre słońce może niekorzystnie wpłynąć także na tapicerkę w kabinie, powodując, że będzie ona szybciej płowieć, a nawet pękać czy kruszyć się. Jeśli nie mamy możliwości parkowania w zacienionym miejscu, rozwiązaniem są różnego rodzaju maty i zasłony wkładane za przednią szybę. Zdecydowanie odradzamy natomiast zostawiania lekko opuszczonych szyb w oknach, które mogą być zachętą dla złodzieja, a w przypadku gwałtownej ulewy mogą być przyczyną zalania wnętrza kabiny.