11 stycznia 2019

Nie masz garażu? Powinieneś o tym wiedzieć!

Miliony polskich kierowców nie dysponują garażem dla swoich samochodów. Przez cały rok muszą je parkować pod chmurką. Ta sytuacja stawia przed nimi szereg wyzwań i ma swoje konsekwencje. Zwłaszcza zimą. Chcesz jeździć bezpiecznie i pragniesz, aby twój samochód przetrwał wiele lat w dobrej kondycji? Oto pięć czynności, o których należy pamiętać. Ich codzienne stosowanie zajmuje tylko kilka minut, a może mieć spore znaczenie. 

Woda – twój wróg

Wilgoć potrafi dostać się prawie wszędzie i w sezonie jesienno-zimowym narobić sporego kłopotu. Charakterystyczne dla pogody o tej porze roku są dni z temperaturą lekko na plusie i noce z przymrozkami. To daje wodzie spore pole do popisu. Najczęściej spotykanym problemem, który wywołuje, jest niemożność otwarcia drzwi samochodu nad ranem. By zapobiegać ich przymarzaniu, należy zawczasu przetrzeć uszczelki drzwi suchą szmatką i przesmarować je silikonowym sztyftem. Jego koszt to zaledwie kilka złotych, a potrafi zaoszczędzić wielu nerwów i wydatków.

Co zrobić, jeśli już dojdzie do zamarznięcia drzwi? Ciągnięcie ich na siłę łatwo może doprowadzić do zerwania uszczelki. Sposobem jest ruch dokładnie odwrotny. Zwykle wystarczy w kilku miejscach dopchnąć drzwi, by cienka warstewka lodu pękła i pozwoliła nam zająć miejsce w kabinie. Jeśli to nie daje efektów, warto sprawdzić wszystkie drzwi. Bywa, że drzwi są przymarznięte tylko z jednej strony – na przykład wtedy, gdy nocą obok zaparkowało rozgrzane auto. Jeśli uda się wejść innymi drzwiami, należy podczas jazdy ustawić wysoką temperaturę ogrzewania. Zwykle wystarczy kilkanaście minut, by drzwi puściły.

Parujące szyby

Innym problemem związanym z wodą są parujące szyby. Powodem występowania tego zjawiska jest oczywiście wilgoć, skumulowana wewnątrz samochodu. Jest na nią kilka sposobów. Przyczyną kłopotów mogą być… dywaniki samochodowe. Te materiałowe doskonale sprawdzają się latem, ale jesienią i zimą chłoną wilgoć z butów jak gąbka. Wystarczy zamienić je na gumowe i metodycznie usuwać nadmiar wody. Auto straci na prezencji, ale przynajmniej będzie można nim jeździć bez takich niespodzianek.

Jeśli po wymianie dywaników problem wciąż występuje, warto sprawdzić uszczelki. Być może w którymś miejscu przerwana jest ich ciągłość. Wymiana elementu powinna załatwić sprawę. Doraźnie pomóc mogą pochłaniacze wilgoci. Możemy wykorzystać te oferowane w sklepach, albo postawić na domowe sposoby – woreczki z ryżem lub higroskopijny żwirek dla kota, wsypany do skarpety. Jak kto woli – jedno i drugie działa.

Jeśli jednak dawno nie wymienialiście filtra kabinowego, to właśnie on – a nie wyżej wymienione drobiazgi – może być głównym winowajcą. Bywa, że stary element nasiąka wilgocią i transportuje ją do wnętrza kabiny. W wielu samochodach filtr kabinowy można wymienić samemu, bez użycia jakichkolwiek narzędzi. Koszt tej operacji nie będzie więc wysoki, a może znacznie pomóc.

Koszmar odśnieżania

Dzieci kochają zimę. Kierowcy mają do niej znacznie mniejszy sentyment. I nic dziwnego, bo przysparza im wielu kłopotów. Jednym z nich jest odśnieżanie i skrobanie szyb. Jeśli chodzi o to drugie, niedopuszczalne jest wyskrobanie niewielkiego „okienka” na przedniej szybie i po bokach. Za poruszanie się samochodem nieprzygotowanym do jazdy można dostać mandat w wysokości… aż 500 zł! Przede wszystkim jednak chodzi o nasze i innych bezpieczeństwo. Należy oczyścić wszystkie – również tylne boczne szyby. W przypadku aut bez systemu monitorowania martwego pola, może okazać się to kluczowa kwestia podczas zmiany pasa ruchu. Dokładnie należy usunąć również śnieg z całego pojazdu.

Drugim błędem, nagminnie popełnianym przez kierowców jest włączanie wentylacji na maksymalny przepływ i najwyższą możliwą temperaturę, zaraz po uruchomieniu silnika i jeszcze przed rozpoczęciem procesu usuwania śniegu i lodu z pojazdu. Warto mieć świadomość, że zgodnie z obowiązującym prawem, grozi za to kara. W dodatku na podstawie aż dwóch paragrafów. Policja może uznać, że odśnieżany w ten sposób pojazd jest źródłem nadmiernej emisji szkodliwych substancji i hałasu. Przewidziano za to karę w wysokości 300 zł. Jeśli funkcjonariusz uzna, że doszło jedynie do oddalenia się od pojazdu z włączonym silnikiem, a zatem do braku kontroli nad potencjalnie niebezpiecznym, bo uruchomionym samochodem – zapłacimy karę w wysokości 100 zł.

Czego używać do odśnieżania samochodu? Właściciele SUV-ów czy minivanów docenią z pewnością zalety teleskopowych szczotek, których ramię można wydłużyć, by oczyścić dach. Podczas usuwania lodu z szyb, najbezpieczniej wspomóc się odmrażaczem, by nie przykładać zbyt dużej siły do skrobaczki, sunącej po szybie. W ten sposób unikniemy zarysowania szkła.

Rozgrzewanie silnika

To temat, który doczekał się dwóch szkół. Pierwsza uczy, by przed wyruszeniem w drogę pozwolić przez kilka, a najlepiej kilkanaście minut pracować silnikowi na wolnych obrotach, by zapobiec jego uszkodzeniom. Druga mówi, że można ruszać już po kilku czy kilkunastu sekundach od uruchomienia jednostki napędowej.

Rację mają reprezentanci tej drugiej idei. Współczesne silniki zostały zaprojektowane tak, by podczas pracy na wolnych obrotach spalały jak najmniej paliwa. Oznacza to, że nagrzanie auta mogłoby trwać naprawdę długo. Jednocześnie, stosowane obecnie oleje silnikowe potrafią dotrzeć do najdalszych elementów jednostki napędowej znacznie szybciej, niż ich odpowiedniki sprzed lat. Bez obaw można więc ruszać tuż po uruchomieniu silnika, ale należy wykorzystywać tylko umiarkowanie niskie obroty, aż do momentu pełnego rozgrzania silnika.

Tankuj do pełna

Ostatnim zagadnieniem, o którym warto pamiętać jeśli nie dysponuje się garażem, jest tankowanie (pisaliśmy o tankowaniu więcej ostatnio w tym artykule). Choć może to wydać się dziwne, należy je wykonywać… inaczej niż latem. Najlepiej tankować zawsze do pełna, a na stację podjeżdżać dopiero wtedy, gdy zbiornik paliwa jest w połowie pusty. Dlaczego? Chodzi o to, by przy niższych temperaturach uniknąć wytrącania się w baku wilgoci z pary wodnej. Im więcej mamy w baku paliwa, tym mniej powietrza, z którego na jego ściankach może się skroplić para. To szczególnie ważne w przypadku samochodów z metalowymi zbiornikami paliwa, bo z biegiem lat wilgoć może doprowadzić do ich korozji.

Sprawdź też nasze zestawienie gadżetów na zimę. Piszemy tam na przykład o podgrzewanych skrobaczkach do szyb!