Rodzinny wyjazd na wakacje lub ferie to często chwile, na które czekamy z niecierpliwością. Perspektywa oderwania się od codziennej rutyny, spędzenia czasu z najbliższą rodziną, czy sama radość z prowadzenia samochodu to dostateczne argumenty, by sądzić, że czekają nas tylko same przyjemne chwile. Jeżeli jednak towarzyszyć nam będą małe dzieci, to powinniśmy wzmóc czujność i być przygotowani na wiele scenariuszy. Począwszy od nudy małych pasażerów, ciągłych pytań „daleko jeszcze” poprzez rozgardiasz na tylnej kanapie, aż do pojawienia się objawów choroby lokomocyjnej. Co możemy więc zrobić, by nasza podróż przebiegła bez zbędnych niespodzianek?
Przezorni i zabezpieczeni
Aby zminimalizować dyskomfort w czasie jazdy, który może zostać wprowadzony przez naszych milusińskich, jeszcze przed wyjazdem warto sporządzić plan podróży. Sprawdzić na mapach miejsca, w których będziemy mogli się zatrzymać oraz fragmenty trasy, gdzie możemy napotkać korki lub utrudnienia drogowe. Dzięki temu możemy z dużą dokładnością oszacować czas dotarcia do celu. Ważne jest także rozsądne spakowanie. Szczególnie przy małych dzieciach, wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy miejmy pod ręką lub na samym wierzchu bagażnika, tak, aby w trakcie niespodziewanych sytuacji bez problemu je odnaleźć. Przygotujmy ubranka na przebranie, zabierzmy wodę z korkiem „niekapkiem”, a dla niemowlaków także parę pieluch i chusteczek nawilżających. Uważajmy przy tym, aby wszystkie te akcesoria nie znajdowały się luzem w kabinie, gdyż może być to niebezpieczne.
Komu w drogę, temu fotel
Przed dalszą podróżą sprawdźmy, czy aktualnie używany fotelik jest nadal odpowiedni do wzrostu i wieku dziecka. Często, na co dzień, możemy nie zauważyć, że nasza pociecha już z niego wyrosła. Sprawdzić należy czy wysokość zagłówków jest dostosowana do wzrostu dziecka i czy fotelik jest dobrze przymocowany, a pasy odpowiednio ściągnięte. Nie za mocno, ale i nie za swobodnie. Dobrze, jeżeli nasz fotelik ma funkcję pochylenia, tak aby zapewnić bardziej komfortową pozycję w czasie snu.
Wygoda i bezpieczeństwo najmłodszych
Specjaliści bezdyskusyjnie zalecają – dzieci powinny jeździć w fotelikach bez ubrań wierzchnich. Jeżeli w podróż ruszamy, gdy jest chłodno, to zanim wyjedziemy, zejdźmy wcześniej do auta i rozgrzejmy silnik. Dzięki temu, po włożeniu dziecka do auta, można go swobodnie rozebrać z ciepłych kurtek, szalików, itp. Na dłuższą trasę warto też zaopatrzyć się w specjalny podnóżek, który sprawia, że nóżki dzieci mają o co się oprzeć. Długie, swobodne zwisanie nóg, niestety negatywnie wpływa na komfort jazdy naszych milusińskich. Nóżki mogą boleć, drętwieć, a przez to maluch może być bardziej niespokojny.
W długiej trasie
Odpowiednio częste przystanki to jeden z kluczowych czynników bezpiecznej i komfortowej podróży. Im mniejsze dziecko, tym ich częstotliwość powinna być większa. Za rozsądne należy przyjąć postoje co około 1,5-2 godzin. Oczywiście, to rodzice najlepiej znają swoje dzieci, więc należy dostosować je do potrzeby swojej rodziny indywidualnie. Jeżeli nie mamy w naszym aucie przyciemnianych szyb, to warto pomyśleć o dobrych osłonkach przeciwsłonecznych. Pozwoli to dziecku na bardziej komfortowe pokonywanie kolejnych kilometrów.
Co na nudę
Zadbajmy o odpowiednią rozrywkę dla dzieci, tak aby zbyt szybko nie zaczęły uprzykrzać nam podróży. Gdy nie wystarcza już oglądanie widoków za oknem, rozmowy czy wspólne śpiewanie, czas sięgnąć po akcesoria. Dla młodszych mogą to być książeczki, karty, proste gry, a dla starszych tablety lub smartfony z ulubionymi grami lub bajkami. Trzeba jednak uważać, gdyż korzystanie z takich urządzeń w trakcie jazdy może potęgować objawy choroby lokomocyjnej. Dla każdego dziecka polecam zabranie ulubionego pluszaka, czy kocyka, które oprócz umilania podróży, doda mu także poczucia bezpieczeństwa.
Mamo, tato, pamiętaj!
Nie możemy zapominać o sprawdzeniu stanu technicznego naszego pojazdu oraz jego wyposażenia. Szczególnie tego, które pomoże nam w trakcie awaryjnej sytuacji na drodze. W okresie letnim skontrolujmy działanie klimatyzacji, gdyż możemy się nieźle „sparzyć” w przypadku jej niesprawności. Zimą z kolei zwróćmy szczególną uwagę na stan opon. Nawet gdy w naszym miejscu zamieszkania nie ma ani grama śniegu, to może się okazać, że u celu podróży panuje prawdziwa zima. Przed samym wyjazdem powinniśmy być wyspani i maksymalnie wypoczęci. Przygotujmy sobie ulubiony, ciepły napój do kubka termicznego, zabierzmy przekąski, unikając jednak tych z cukrami prostymi – po chwilowym skoku energii bardzo szybko przyjdzie ospałość i mogą pojawić się problemy z koncentracją.
No to w drogę!
Każda dalsza podróż z dziećmi to nie lada wyzwanie. Tym większe, im mniejsze są nasze dzieci. Ich niepohamowana energia musi zostać na czas podróży skrępowana przez pasy i jednostajną pozycję w foteliku. Dlatego postarajmy się maksymalnie umilić im ten czas, a wpłynie to także pozytywnie na nasz komfort podróżowania. Przecież każdy, rodzinny wyjazd powinien kojarzyć nam się wyłącznie z przyjemnością.