![](https://mobilni.pl/wp-content/uploads/2021/06/210407-vwfs-mobilni-zbierac-na-auto-v4_miniatura-small.png)
Intelektualista, introwertyk, idealista. Romantyk, marzyciel, buntownik. Określenia podobne do tych można by mnożyć niemal w nieskończoność. Cała ta pozornie niepasująca do siebie układanka elementów składa się na obraz jednego człowieka – Malcolma McLarena. Dziś obchodziłby swoje 73. urodziny, a jego punkowe życie i równie punkową działalność opisał Jon Savage w książce „Historia punk rocka. England’s Dreaming”.
Boys will be boys
Urodził się 22 stycznia 1946 roku jako Malcolm Robert Andrew McLaren, najstarszy syn Emily Isaacs i Petera McLarena. Po gwałtownym rozpadzie krótkiego małżeństwa rodziców, Malcolma i jego brata Stuarta wychowywała babcia Rose Isaacs. „Musiałem kwestionować wszelkie poglądy, ponieważ ona tego oczekiwała” – wspomina czasy dzieciństwa McLaren. Już wtedy jako mały chłopiec uznawał bunt za swój sposób komunikowania się ze światem, a wychowująca go babcia słała do szkoły kolejne listy tłumacząc, że „chłopcy pozostaną chłopcami”.
Brak artystycznych korzeni nie zamknął przed nastoletnim Malcolmem drzwi do świata sztuki. Choć Harrow School of Art i inne podobne szkoły nie spełniły oczekiwań młodego McLarena, to zupełnie wchłonął go popularny w latach 60. ruch sytuacjonistyczny, a za nim również samodzielne życie i świat mody. W takich okolicznościach jego drogi skrzyżowały się z Vivienne Westwood.
![](https://mobilni.pl/wp-content/uploads/2019/01/mobilni_img_2-8.jpg)
Swastyki, skóry i 430 King’s Road, czyli SEX
Zanim nad drzwiami wejściowymi do 430 King’s Road w Londynie ostatecznie zawisł stworzony z różowej pianki napis „SEX”, wspólny sklep Malcolma McLarena i Vivienne Westwood nosił nazwy Let It Rock czy Too Fast To Live, Too Young To Die. Czasy tego ostatniego dobrze wspomina Chrissie Hynde, późniejsza liderka grupy The Pretenders: „Najfajniejsze w ich ciuchach było to, że dążyli do osiągnięcia całkowitej antytezy mody. To mi się bardzo podobało, bo było przesiąknięte wszystkimi cechami Panny, cała ta dbałość o szczegóły. Zaczęłam się pokazywać w ich rzeczach, np. w gumowej spódniczce, kabaretkach i butach na wysokim obcasie. To był pierwszy sklep, jaki kiedykolwiek odwiedziłam, gdzie pomyślałam sobie, że mogłabym tylko tam się ubierać, nie potrzebowałabym chodzić do innych miejsc”.
![](https://mobilni.pl/wp-content/uploads/2019/01/mobilni_img_3-8.jpg)
Bluzki nadpalone papierosami, skórzane kurtki nabijane ćwiekami czy ozdabiane swastykami krótkie spódnice jak ta przygotowana przez Malcolma i Vivienne na potrzeby filmu „Mahler” z 1974 roku, to tylko niewielka część bogatego i ekscentrycznego asortymentu sklepu SEX. Miało szokować i szokowało, a wśród stałych klientów Westwood i McLarena była m.in. grupa New York Dolls. Do częstych bywalców sklepu należeli też Glen Matlock, John Lydon, Steve Jones i Paul Cook – oryginalny skład zespołu znanego później jako Sex Pistols.
Tu chodzi o chaos
W pierwotnym założeniu McLarena, Sex Pistols mieli być niekonwencjonalną reklamą sklepu, ale od początku – najpierw nazwa. „Rotten chciał ograniczyć nazwę do słowa Sex. Tylko Jonesowi podobała się w całości. Cook przyznał, że jest sensowna, ale wolał coś normalniejszego. Matlock, jak prawdziwy szóstoklasista, wziął stronę Johna. Ale i tak ujawnili się jako Sex Pistols. Nie pozwoliłem na żadne protesty. To ja rządziłem i nie miałem zamiaru tracić czasu z bandą wypierdków występujących jako Sex. Miałem konkretne plany, chciałem sprzedać kupę spodni”.
![](https://mobilni.pl/wp-content/uploads/2019/01/mobilni_img_5-4.jpg)
Nawet jeśli władza McLarena w Sex Pistols jako managera daleka była od absolutnej, to trzeba przyznać, że siła rażenia ich muzyki i wizerunku była ogromna. Grupa wbiła klin w ówczesne muzyczne standardy, a to w połączeniu z ich występami elektryzowało publiczność. „Moje życie zmieniło się, kiedy zobaczyłem Sex Pistols. Od razu mnie wciągnęło, musiałem spróbować coś zorganizować. Nagle mieliśmy dokąd iść, pojawiło się coś, w co bardzo chciałem się zaangażować. To mocno uderzało do głowy” – wspomina Howard Devoto, wokalista grup Buzzcocks i Magazine.
No Future for Sex Pistols
Parafraza słów utworu „God Save The Queen” otwierająca ten passus okazała się dla Sex Pistols prorocza. Założony w 1975 roku zespół nie przetrwał nawet pięciu lat.
![](https://mobilni.pl/wp-content/uploads/2019/01/mobilni_img_4-8.jpg)
Kiedy uważnie prześledzi się historię grupy, można odnieść wrażenie, że chmura problemów wisiała nad nią od samego początku. W styczniu 1978 roku przyszło wyładowanie – trzy miesiące po premierze pierwszej (i jedynej) płyty zatytułowanej „Never Mind the Bollocks, Here’s the Sex Pistols”, na początku trasy po Stanach Zjednoczonych, skłócony zespół… zakończył działalność. „Mam dość pracy w Sex Pistols” – wyznał John Lydon w wywiadzie dla „New York Post” z 19 stycznia 1978 roku tym samym będąc pierwszym, który ogłosił rozpad grupy.
![](https://mobilni.pl/wp-content/uploads/2019/01/mobilni_img_1-6.jpg)
Krótki żywot Sex Pistols zapisał się w historii muzyki albumem do dziś uważanym za jeden z najlepszych lat 70., a także ugruntował pozycję McLarena w świecie sztuki. I nawet jeśli nie udało im się zniszczyć branży muzycznej, to bez wątpienia tchnęli w nią nową jakość.